Loading

Wiejskie życie

Gdzie przenocować w Nowej Słupi?

W Górach Świętokrzyskich oferta noclegów jest dosyć urozmaicona. Można pokusić się m.in o komfortowe miejsca w hotelu z niesamowitym widokiem na całe Pasmo Jeleniowskie, czy wynajęcie całego drewnianego domku. Mogą to być pokoje w typowej agroturystyce, czy uroki tapczanu w kultowym Schronisku Młodzieżowym w Nowej Słupi, bezpośrednio na szlaku turystycznym na Święty Krzyż. Generalnie Gmina i Miasto Nowa Słupia dysponuje całkiem niezłym zapleczem noclegowym.
Strumień w Górach Świętokrzyskich

#czasnaświętokrzyskie – duża pętla wokół św. Krzyża – 32 km!

Zbiegamy w dól po dość trudnej technicznie ścieżce. Im niżej, tym kamieni mniej i przyczepność coraz większa, no chyba, że jest błoto, a bywa tu często. Mijamy powalone mamucie jodły. Po ok 5 minutach zatrzymujemy się przy źródle – ja w porze deszczowej zawsze bez obaw pije z niego wodę. Biegniemy dalej, aż przebiegniemy drogę asfaltową i wbiegniemy na domy. Psy szczekają, my mimowolnie przyspieszamy, tym bardziej, że zaraz czeka nas długi sus nad strumieniem. Zaraz za nim krótka stroma ściana. To dopiero 5 km, a my już kilka razy zastanawialiśmy się, czy oby na pewno jesteśmy na szlaku…
swietokrzyska-chata-biegacza-czas-na-swietokrzyskie

#czasnaświętokrzyskie – Świętokrzyska Chata Biegacza

Na skraju Puszczy Jodłowej w Nowej Słupi, czyli u stóp św. Krzyża prowadzi agroturystykę Świętokrzyska Chata Biegacza, która nastawiona jest na ludzi aktywnych. Biegaczy, kolarzy, piechurów. Zrobić zdjęcie jej trudno – tej Ance oczywiście, bo wciąż coś robi przy domu. Albo wybiera miód z własnej pasieki albo wykasza wokół domu albo sama przebiera się w biegowe ciuchy i pędzi do lasu. Pędzi to może dużo powiedziane, bo nie robi tego dla czasów, tylko dla frajdy obcowania z naturą i ludźmi, którzy na łonie natury lubią spędzać czas. Taka jest właśnie Świętokrzyska Anka! Przynajmniej taką ksywę ma u mnie i nie wiem czy to ja jej ją przypisałem, czy może kiedyś tak się przedstawiła.

„Pole – las, woda – wieś, nadszedł czas – miotło nieś.” – czyli z wizytą u świętokrzyskiej zielarki

Wizyta w chatce na kurzej stópce nie mogłaby się zakończyć bez poczęstunku. Ja, który często biegam po okolicznych lasach, wiem jakie te czarownice potrafią być podstępne. Najpierw bieg zaczyna się niewinną lekko pofałdowaną ścieżką, by za chwilę walnąć na nią spróchniały konar, w którym naskakując na niego, zapada mi się noga po kolano. Albo usieją dróżkę korzeniami i ostrymi głazami, kiedy moje stopy chciałyby już tylko po płaskim i miękkim. Znam te sztuczki i tu też podejrzewałem, że zwykły poczęstunek podpłomykami prosto z ogniska i herbatką z chabrów, zamieni się w coś strasznego. I miałem rację…

#czasnaświętokrzyskie – wakacje z dziećmi

Szukasz miejsca na wakacje w Górach Świętokrzyskich, gdzie mógłbyś się zatrzymać z dziećmi? Już nie musisz – ja zrobiłem to za Ciebie! 🙂 A w zasadzie, to miejsce samo mnie znalazło. Pamiętacie moje spotkanie z nowym sąsiadem winiarzem? To właśnie on naraił mi to miejsce, gdy od słowa do słowa, zaczęliśmy rozmowę, że brakuje fajnych miejsc w naszym regionie, skierowanych do konkretnych grup. Takich jak biegacze, kolarze, rodziny z dziećmi, koniarze etc. Kiedy padł wyraz z dziećmi – Piotr szybko wtrącił – a w Tarczku w Pytlówce byłeś..?

#czasnaświętokrzyskie

Zamknij oczy i wyobraź sobie piękne, kręte trasy rowerowe wiodące wśród wąskich, pagórkowatych poletek. Tajemnicze ścieżki biegowe i szlaki turystyczne poprowadzone po kilkusetletnich lasach. Najlepsze wędkarsko łowiska usytuowane w zakolach dzikich rzek. Wyśmienite wino z najwyżej położonej w Polsce winnicy prosto z widokiem na zachód słońca nad najstarszym pasmem gór w Europie… #czasnaswietokrzyskie

Świętokrzyska Toscania

Takiego zakończenia treningu się nie spodziewałem… No dobra wyobrażałem sobie, że może tak właśnie swoje treningi kończą Francuzi albo Włosi, ale nie tu… Toskania – ok! Alzacja, Bordeaux, no może Niemcy w rejonach Renu, Mozeli czy wijących mocno się zakoli rzeki Ahr ale nie w Górach Świętokrzyskich. Nie pod moją chałupą! …

z pamiętnika młodego zielarza

– Tato, a co dzisiaj na obiad? – Makaron z masłem i pietruszką. Wróć nie ma pietruszki. Będzie zatem z ziołami. – A jakimi ziołami? – Takimi jakie sama znajdziesz! … Zielenina zebrana własnoręcznie smakuje najlepiej, szczególnie na początku wiosny. Wiosno nap…laj! Nie mogę się doczekać powtórki z rozrywki 😉

złoto prosto z ula

Kiedy kilka lat temu zdecydowaliśmy się pomału zacząć przenosić nasz życie na wieś, od razu zaznaczyliśmy, że nie planujemy tam żadnych zwierząt. No dobra kiedyś w odległej przyszłości kury i nic więcej. Przecież nie damy rady pogodzić życia w mieście, z krótszym bądź dłuższym ale bądź co bądź, wciąż czasowym bytowaniem na wsi. Okazało się […]

idealne śniadanie

Celebrowanie śniadań to moja specjalność. Kiedyś pierwszy posiłek dnia zdarzało mi się zjadać tuż po przebudzeniu, czyli koło 12. Dziś staram się wstawać skoro świt, łapię jakiś owoc i lecę na trening. Za to po treningu, tak koło 8 lubię zasiąść do stołu i spędzić nad nim wraz ze wszystkimi domownikami trochę czasu. Kto, był […]